DJI MATRICE M300 + H20T - PIERWSZE WRAŻENIA Z LOTÓW NOWYM FLAGOWCEM DJI
2020-06-26
Mamy przyjemność jako jedni z pierwszych w Polsce pokazać Wam najnowszego flagowego drona ze stajni DJI: Matrice 300 z naszpikowaną funkcjami, wielo-kamerową głowicą obserwacyjną H20T. Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo solidne walizki na wszystkie elementy zestawu. Jedna z gimbalem, jedna na drona i akcesoria i jedna na akumulatory. Ta ostatnia jest bardzo ciekawym rozwiązaniem – jest to połączenie inteligentnej ładowarki z walizką transportową. Ma ona 8 portów ładowania akumulatorów do drona (a więc 4 zestawy, bo M300 lata na dwóch bateriach naraz), oraz 4 akumulatory do aparatury. W większości przypadków profesjonaliści potrzebują wielu zestawów pakietów by zrealizować zlecenie, a rozdzielenie wagi na dwie walizki (obie z kółkami!) na pewno zwiększa poręczność całego zestawu.
Dron od pierwszego kontaktu robi imponujące wrażenie, dzięki swojej solidności. Widać w nim lata doświadczeń w konstruowaniu maszyn latających. Podwozie jest demontowalne, ale nie da się go złożyć w locie. Może to i lepiej – dzięki temu przy ewentualnym twardym lądowaniu kosztowny gimbal jest zawsze lepiej chroniony. Ramiona są składane do transportu, a na czas lotu ich zawias jest stabilizowany dużą nakrętką z twardego tworzywa sztucznego, podobną do tych z serii M200. Śmigła są składane i skierowane w dół – to zwiększa sprawność silników, bo strumień powietrza wyrzucany przez płaty śmigieł w dół nie napotyka po drodze na żadną część drona. Akumulatory mają mechaniczne, obracane zabezpieczenie, dzięki czemu nawet przy gwałtownych manewrach nie mogą przypadkiem się wypiąć. Ponadto są też wyposażone w standardową dla wysokich modeli DJI automatykę – posiadają wskaźnik naładowania, czujniki temperatury, oraz możliwość samoczynnego rozładowania do napięcia storage.
Jedną z pierwszych rzeczy jaka rzuca się w oczy jest mnogość czujników – M300 posiada stereo-optyczne czujniki przeszkód oraz czujniki odległości na podczerwień z każdej strony (przód, tył boki, góra, dół). Ciężko wziąć go do ręki tak, by nie dotknąć przypadkiem któregoś z mini obiektywów. Ponadto na górze i spodzie M300 posiada dodatkowe oświetlenie, które automatycznie włącza się, gdy otoczenie jest zbyt ciemne dla czujników optycznych, oraz bardzo jasne, mrugające oświetlenie pozycyjne widoczne z wielu stron. Ta maszyna jest standardowo wyposażona w system RTK i odbiera sygnał z satelit czterech systemów GNSS: GPS, GLONASS, Gallileo, oraz BeiDou. Do tego, zgodnie z aktualnymi trendami dotyczącymi funkcjonowania dronów w przestrzeni powietrznej, M300 wyposażono w system AirSense, co oznacza, że ma on wbudowany lotniczy transponder ADS-B i sam też odbiera sygnały z takich transponderów w samolotach i helikopterach, które znajdują się w okolicy. Jeśli więc nie jesteśmy sami w przestrzeni, aplikacja nas o tym powiadomi, a lokalizację samolotu zobaczymy na mapie. Jeśli jednak komuś byłoby mało czujników, to na górze drona można też zainstalować radar CMS (dostępny osobno). M300 jest w stanie unieść do trzech payloadów naraz – to znaczy, że możemy zainstalować dwa osobne gimbale na dole drona i jeden dodatkowy u góry.
Jednak jeśli ktoś potrzebuje skorzystać z dobrodziejstw posiadania trzech różnych kamer naraz, to wcale nie musi uciekać się do montowania na dronie trzech gimbali. Pokazujemy Wam powyżej najwyższy model payloadu do M300, czyli H20T. Jest to gimbal z wbudowaną kamerą 20MP (CMOS 1/1,7”) z zoomem optycznym 20x (200x jeśli liczyć również stratny zoom cyfrowy), kamerą szerokokątną 12MP (CMOS 1/2,3”), radiometryczną kamerą termowizyjną 640x512 30Hz oraz dalmierzem laserowym. Ale to nie koniec, bo dron ma jeszcze wbudowaną na sztywno w przednią ściankę kamerę FPV z zaawansowanym GUI przypominającym do złudzenia HUD z nowoczesnego samolotu wojskowego. Jedyne czego mi w tym payloadzie brakuje, to brak możliwości nieskończonego obracania kamerą w osi yaw – gimbal pokrywa 740 stopni (340 stopni odchylenia w każdą stronę).
Przy tym wszystkim aparatura jest poręczna, kompaktowa i przyjazna użytkownikowi. Co ważne, ma przyciski i kombinacje przycisków których funkcje użytkownik może samodzielnie zdefiniować w zależności od potrzeb i preferencji. Ekran jest jasny i nie ma problemu z jego czytelnością nawet w słoneczny dzień (jak na zdjęciu powyżej). Przydatną opcją jest łatwe robienie screenshotów i nagrywanie zawartości ekranu do wbudowanej pamięci aparatury. Bateria jest wbudowana, ale jest też miejsce na wymienne, akcesoryjne baterie, podobnie jak np. w aparaturze Cendence. Aparatura umożliwia szybki dostęp do 3 trybów lotu: standardowy Position, szybszy ale pozbawiony wykrywania przeszkód Sport, oraz powolny, ale płynny i stabilny Tripod. Lekkim zawodem był dla nas brak trybu ATTI dostępnego z fizycznego przełącznika pod palcem. Mimo wszystko dobrze jest mieć możliwość szybkiego przełączenia się na sterowanie całkowicie ręczne.
Wszystkie zaawansowane funkcje drona obsługujemy poprzez aplikację DJI Pilot. Ilość opcji i informacji na pierwszy rzut oka może porażać. Na zrzucie ekranu powyżej widzimy GUI widoku z kamery FPV. Mamy do dyspozycji wiele potrzebnych informacji:
Na zrzucie ekranu powyżej widzimy Smart Track, gdzie gimbal automatycznie skierowuje się w stronę obserwowanego obiektu. Oprócz tego jest też włączony dalmierz laserowy, a wynik pomiaru odległości i przeliczonej pozycji jest widoczny w szarej ramce po lewej stronie ekranu. Warto tu zaznaczyć, że Smart Track działa płynnie i potrafi dostosowywać zoom tak, by obiekt wypełniał taką ilość przestrzeni na ekranie, jaką ustawi użytkownik.
Z kolei powyższy zrzut ekranu pokazuje podgląd z obrazu z kamery termowizyjnej. Widzimy tu pomiar punktowy w wybranym w przez użytkownika punkcie (krzyżyk z podpisaną temperaturą), oraz zielony romb na samochodzie – ten romb to wizualizacja PIN Pointu – czyli funkcji, w której użytkownik klika dowolny punkt na podglądzie kamery, a automatyka przelicza i zapamiętuje jego pozycję, umożliwiając odczyt jego współrzędnych, lub podgląd położenia tego punktu na mapie. To może być przydatna funkcja np. w zastosowaniu poszukiwawczo-ratowniczym. W nisko-centralnie położonym okręgu widać tu żółte słupki, które pokazują kierunek i odległość do najbliższych przeszkód. Interesującą funkcją kamery termowizyjnej jest opcja nazwana ROI, która pozwala wykluczyć niebo z obrazu termowizyjnego. Jest to istotne, bo choć skale temperatury możemy ustawić na sztywno ręcznie, to przeważnie korzysta się z automatycznego dostosowania palety kolorystycznej do zakresu temperatur obiektów na ekranie. Jeśli więc na ekranie widzimy niebo (które zawsze jest odczytywane jako raczej zimne), to dolna granica skali zostaje zaniżona, zmniejszając szczegółowość obrazu termowizyjnego. Bardzo przydatna jest też funkcja alertu temperaturowego, gdzie jeśli w zasięgu kamery zostanie wykryty obiekt przekraczający ustaloną przez użytkownika granicę temperatury, w aplikacji wyświetli się alert. Wyobrażam sobie, że np., strażacy kontrolujący pogorzeliska oraz ratownicy będą często korzystać z tej opcji.
M300 w locie zachowuje się stabilnie i przewidywalnie, choć zdarzają mu się ostre hamowania i zrywy, którymi koryguje swoje położenie i prędkość. Czas lotu jest imponujący i bez żadnego problemu przekracza 40 minut. Maksymalny czas lotu podany przez producenta to aż 55 minut. Gimbal pomimo znaczącego wiatru (7 m/s, porywy kilkanaście m/s) zachowuje się stabilnie i dopiero na bardzo dużych przybliżeniach (100x – 200x) widać drgania, które przy takim wietrze należy uważać za normalne. Gimbal też świetnie prowadzi się ręcznie – niezależnie od stopnia przybliżenia. Oczywiście, jako profesjonalny dron, M300 jest wyposażony w autonomiczne tryby lotu – począwszy od Waypointów, po misje mapujące ortogonalnie i "oblique". Podobnie jak w innych dronach DJI, aby odblokować loty w pobliżu lotnisk i innych zastrzeżonych obiektów, trzeba wysłać do producenta odpowiedni wniosek, a same strefy ograniczeń lotu nie pokrywają się do końca z tymi wyznaczonymi przez PAŻP. Warto wspomnieć też o tym, że istnieje możliwość wymiany akumulatorów bez wyłączania drona (jeden naraz), co zdecydowanie skróci czas jaki dron w czasie pracy spędzi na ziemi.
Podsumowując, M300 jako najnowszy produkt DJI to spełnienie marzeń każdego profesjonalnego użytkownika dronów. Jest wprost naszpikowany przydatnymi funkcjami, które są doskonałą odpowiedzią technologiczną na rzeczywiste problemy i potrzeby operatorów, szczególnie przy inspekcjach technicznych, mapowaniu i wszelakich zastosowaniach mundurowych, tym bardziej, że dron zarówno dron jak i gimbal H20T są odporne na lekki deszcz i dobrze radzą sobie w wietrznych warunkach. Poniżej przedstawiamy zdjęcia i filmy z drona, oraz zdjęcia studyjne pokazujące więcej detali.
► Film przedstawiający możliwości kamery z zoomem 200x.
► Film przedstawiający obraz z kamery termowizyjnej.
Dron od pierwszego kontaktu robi imponujące wrażenie, dzięki swojej solidności. Widać w nim lata doświadczeń w konstruowaniu maszyn latających. Podwozie jest demontowalne, ale nie da się go złożyć w locie. Może to i lepiej – dzięki temu przy ewentualnym twardym lądowaniu kosztowny gimbal jest zawsze lepiej chroniony. Ramiona są składane do transportu, a na czas lotu ich zawias jest stabilizowany dużą nakrętką z twardego tworzywa sztucznego, podobną do tych z serii M200. Śmigła są składane i skierowane w dół – to zwiększa sprawność silników, bo strumień powietrza wyrzucany przez płaty śmigieł w dół nie napotyka po drodze na żadną część drona. Akumulatory mają mechaniczne, obracane zabezpieczenie, dzięki czemu nawet przy gwałtownych manewrach nie mogą przypadkiem się wypiąć. Ponadto są też wyposażone w standardową dla wysokich modeli DJI automatykę – posiadają wskaźnik naładowania, czujniki temperatury, oraz możliwość samoczynnego rozładowania do napięcia storage.
Jedną z pierwszych rzeczy jaka rzuca się w oczy jest mnogość czujników – M300 posiada stereo-optyczne czujniki przeszkód oraz czujniki odległości na podczerwień z każdej strony (przód, tył boki, góra, dół). Ciężko wziąć go do ręki tak, by nie dotknąć przypadkiem któregoś z mini obiektywów. Ponadto na górze i spodzie M300 posiada dodatkowe oświetlenie, które automatycznie włącza się, gdy otoczenie jest zbyt ciemne dla czujników optycznych, oraz bardzo jasne, mrugające oświetlenie pozycyjne widoczne z wielu stron. Ta maszyna jest standardowo wyposażona w system RTK i odbiera sygnał z satelit czterech systemów GNSS: GPS, GLONASS, Gallileo, oraz BeiDou. Do tego, zgodnie z aktualnymi trendami dotyczącymi funkcjonowania dronów w przestrzeni powietrznej, M300 wyposażono w system AirSense, co oznacza, że ma on wbudowany lotniczy transponder ADS-B i sam też odbiera sygnały z takich transponderów w samolotach i helikopterach, które znajdują się w okolicy. Jeśli więc nie jesteśmy sami w przestrzeni, aplikacja nas o tym powiadomi, a lokalizację samolotu zobaczymy na mapie. Jeśli jednak komuś byłoby mało czujników, to na górze drona można też zainstalować radar CMS (dostępny osobno). M300 jest w stanie unieść do trzech payloadów naraz – to znaczy, że możemy zainstalować dwa osobne gimbale na dole drona i jeden dodatkowy u góry.
Jednak jeśli ktoś potrzebuje skorzystać z dobrodziejstw posiadania trzech różnych kamer naraz, to wcale nie musi uciekać się do montowania na dronie trzech gimbali. Pokazujemy Wam powyżej najwyższy model payloadu do M300, czyli H20T. Jest to gimbal z wbudowaną kamerą 20MP (CMOS 1/1,7”) z zoomem optycznym 20x (200x jeśli liczyć również stratny zoom cyfrowy), kamerą szerokokątną 12MP (CMOS 1/2,3”), radiometryczną kamerą termowizyjną 640x512 30Hz oraz dalmierzem laserowym. Ale to nie koniec, bo dron ma jeszcze wbudowaną na sztywno w przednią ściankę kamerę FPV z zaawansowanym GUI przypominającym do złudzenia HUD z nowoczesnego samolotu wojskowego. Jedyne czego mi w tym payloadzie brakuje, to brak możliwości nieskończonego obracania kamerą w osi yaw – gimbal pokrywa 740 stopni (340 stopni odchylenia w każdą stronę).
Przy tym wszystkim aparatura jest poręczna, kompaktowa i przyjazna użytkownikowi. Co ważne, ma przyciski i kombinacje przycisków których funkcje użytkownik może samodzielnie zdefiniować w zależności od potrzeb i preferencji. Ekran jest jasny i nie ma problemu z jego czytelnością nawet w słoneczny dzień (jak na zdjęciu powyżej). Przydatną opcją jest łatwe robienie screenshotów i nagrywanie zawartości ekranu do wbudowanej pamięci aparatury. Bateria jest wbudowana, ale jest też miejsce na wymienne, akcesoryjne baterie, podobnie jak np. w aparaturze Cendence. Aparatura umożliwia szybki dostęp do 3 trybów lotu: standardowy Position, szybszy ale pozbawiony wykrywania przeszkód Sport, oraz powolny, ale płynny i stabilny Tripod. Lekkim zawodem był dla nas brak trybu ATTI dostępnego z fizycznego przełącznika pod palcem. Mimo wszystko dobrze jest mieć możliwość szybkiego przełączenia się na sterowanie całkowicie ręczne.
Wszystkie zaawansowane funkcje drona obsługujemy poprzez aplikację DJI Pilot. Ilość opcji i informacji na pierwszy rzut oka może porażać. Na zrzucie ekranu powyżej widzimy GUI widoku z kamery FPV. Mamy do dyspozycji wiele potrzebnych informacji:
- sztuczny horyzont,
- wektor przemieszczenia drona (linia wychodząca z centralnie umieszczonego krzyżyka),
- wysokość AGL,
- wysokość z czujnika odległości IR (żółta kreska po prawej),
- wysokość nad poziomem morza (ASL) prędkość,
- rzutowaną na obraz pozycję punktu home (żółte H w kółku),
- kierunek i prędkość wiatru (WS po lewej),
- miniaturkę obrazu z gimbala (dolny prawy róg),
- kierunek i odległość punktu home (centralnie umieszczony okrąg),
- zwizualizowane informacje o kierunku i odległości przeszkód, oraz martwe strefy czujników (w tymże okręgu) - w momencie zrzutu ekranu przeszkód żadnych nie było, ale będą widoczne na jednym z kolejnych zrzutów ekranu
Na zrzucie ekranu powyżej widzimy Smart Track, gdzie gimbal automatycznie skierowuje się w stronę obserwowanego obiektu. Oprócz tego jest też włączony dalmierz laserowy, a wynik pomiaru odległości i przeliczonej pozycji jest widoczny w szarej ramce po lewej stronie ekranu. Warto tu zaznaczyć, że Smart Track działa płynnie i potrafi dostosowywać zoom tak, by obiekt wypełniał taką ilość przestrzeni na ekranie, jaką ustawi użytkownik.
Z kolei powyższy zrzut ekranu pokazuje podgląd z obrazu z kamery termowizyjnej. Widzimy tu pomiar punktowy w wybranym w przez użytkownika punkcie (krzyżyk z podpisaną temperaturą), oraz zielony romb na samochodzie – ten romb to wizualizacja PIN Pointu – czyli funkcji, w której użytkownik klika dowolny punkt na podglądzie kamery, a automatyka przelicza i zapamiętuje jego pozycję, umożliwiając odczyt jego współrzędnych, lub podgląd położenia tego punktu na mapie. To może być przydatna funkcja np. w zastosowaniu poszukiwawczo-ratowniczym. W nisko-centralnie położonym okręgu widać tu żółte słupki, które pokazują kierunek i odległość do najbliższych przeszkód. Interesującą funkcją kamery termowizyjnej jest opcja nazwana ROI, która pozwala wykluczyć niebo z obrazu termowizyjnego. Jest to istotne, bo choć skale temperatury możemy ustawić na sztywno ręcznie, to przeważnie korzysta się z automatycznego dostosowania palety kolorystycznej do zakresu temperatur obiektów na ekranie. Jeśli więc na ekranie widzimy niebo (które zawsze jest odczytywane jako raczej zimne), to dolna granica skali zostaje zaniżona, zmniejszając szczegółowość obrazu termowizyjnego. Bardzo przydatna jest też funkcja alertu temperaturowego, gdzie jeśli w zasięgu kamery zostanie wykryty obiekt przekraczający ustaloną przez użytkownika granicę temperatury, w aplikacji wyświetli się alert. Wyobrażam sobie, że np., strażacy kontrolujący pogorzeliska oraz ratownicy będą często korzystać z tej opcji.
M300 w locie zachowuje się stabilnie i przewidywalnie, choć zdarzają mu się ostre hamowania i zrywy, którymi koryguje swoje położenie i prędkość. Czas lotu jest imponujący i bez żadnego problemu przekracza 40 minut. Maksymalny czas lotu podany przez producenta to aż 55 minut. Gimbal pomimo znaczącego wiatru (7 m/s, porywy kilkanaście m/s) zachowuje się stabilnie i dopiero na bardzo dużych przybliżeniach (100x – 200x) widać drgania, które przy takim wietrze należy uważać za normalne. Gimbal też świetnie prowadzi się ręcznie – niezależnie od stopnia przybliżenia. Oczywiście, jako profesjonalny dron, M300 jest wyposażony w autonomiczne tryby lotu – począwszy od Waypointów, po misje mapujące ortogonalnie i "oblique". Podobnie jak w innych dronach DJI, aby odblokować loty w pobliżu lotnisk i innych zastrzeżonych obiektów, trzeba wysłać do producenta odpowiedni wniosek, a same strefy ograniczeń lotu nie pokrywają się do końca z tymi wyznaczonymi przez PAŻP. Warto wspomnieć też o tym, że istnieje możliwość wymiany akumulatorów bez wyłączania drona (jeden naraz), co zdecydowanie skróci czas jaki dron w czasie pracy spędzi na ziemi.
Podsumowując, M300 jako najnowszy produkt DJI to spełnienie marzeń każdego profesjonalnego użytkownika dronów. Jest wprost naszpikowany przydatnymi funkcjami, które są doskonałą odpowiedzią technologiczną na rzeczywiste problemy i potrzeby operatorów, szczególnie przy inspekcjach technicznych, mapowaniu i wszelakich zastosowaniach mundurowych, tym bardziej, że dron zarówno dron jak i gimbal H20T są odporne na lekki deszcz i dobrze radzą sobie w wietrznych warunkach. Poniżej przedstawiamy zdjęcia i filmy z drona, oraz zdjęcia studyjne pokazujące więcej detali.
► Film przedstawiający możliwości kamery z zoomem 200x.
► Film przedstawiający obraz z kamery termowizyjnej.
Pokaż więcej wpisów z
Czerwiec 2020
Polecane
Kamera termowizyjna DJI Zenmuse H20T + DJI Care Enterprise Basic
44 877,24 zł netto/1szt.55 199,00 zł brutto/1szt.