NOWY MANTIS G - PIERWSZE WRAŻENIA Z LOTÓW
Nowy Mantis G jest równie solidny i kompaktowy jak swój poprzednik, ale niech Was nie zwiedzie ich podobna aparycja - w nowej wersji wiele najważniejszych parametrów zdecydowanie poprawiono.
Główna nowość: gimbal robi dokładnie to, co trzeba - użytkując go przestaje się o nim myśleć: obraz po prostu jest równy i stabilny, a brak stabilizacji mechanicznej w osi Yaw jest świetnie kompensowany przez stabilizację elektroniczną, która jest dostępna aż do rozdzielczości 2,7K UHD.
Zdjęcia i filmy mają ładne, naturalne, ale nasycone kolory nawet przy wieczornych lotach. Bardzo cieszą nowe funkcje, takie jak lot po punktach, tryb Cinema czy edytowalne krzywe reakcji drążków (!!), dzięki którym możemy skonfigurować ich czułość według własnych preferencji, by dron reagował dokładnie tak, jak tego oczekuje operator.
Choć nie porównywaliśmy Mantisa Q i Mantisa G w tych samych warunkach, to odnosimy wrażenie, że jakość obrazu również się poprawiła.
Bardzo duże wrażenie robi też zasięg drona: w lotach testowych osiągnęliśmy 1500m, przy czym można było lecieć dalej - po prostu postanowiliśmy nie kusić losu :).
Wg danych technicznych najdłuższe czasy lotu (33 minuty) osiągniemy lecąc ze stałą prędkością 25 km/h. My wykonaliśmy test w zawisie (a więc warunkach nieoptymalnych) i osiągnęliśmy 29 minut w powietrzu, przy pozostałych 4% baterii*.
* zalecamy użytkownikom lądowanie przy 25-20% dla zwiększenia żywotności akumulatorów.
Poniżej znajdziecie:
SUROWE ZDJĘCIA WYKONANE W LOCIE