Wielowirnikowce Yuneec na Droniadzie 2016
Chociaż wielu z nas jest teraz pochłoniętych przez piłkarską gorączkę związaną z Euro 2016, nie brakuje też entuzjastów dronów, którzy na chwilę odłożyli na bok swoje piłkarskie zainteresowania. Od 17 do 19 czerwca w Pobiedniku Wielkim, czyli tam, gdzie znajduje się lotnisko Aeroklubu Krakowskiego oraz na stadionie Wisły Kraków odbyła się kolejna Parada Robotów. Głównym zadaniem dla wszystkich ekip w czasie zawodów było znalezienie jednego z trzech wylosowanych uprzednio manekinów - babci, wnuczka lub skoczka spadochronowego. Oprócz odnalezienia samego "poszkodowanego" konieczne było jeszcze namierzenie przedmiotu charakterystycznego należącego do tej osoby. Im dokładniej i im szybciej została zrealizowana misja, tym więcej punktów trafiało na konto danej drużyny. Impreza trwała 3 dni - od piątku, 17 czerwca do niedzieli, 19 czerwca. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem ogólnego rozeznania. Chociaż pogoda nie dopisywała, studenci Politechniki Poznańskiej dzielnie przemierzali bezkresne przestrzenie lotniska Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim poszukując punktów charakterystycznych ujętych w scenariuszu. Po ich zidentyfikowaniu i sporządzeniu dokumentacji fotograficznej nastąpiło losowanie kolejności startów następnego dnia. Zespół z Politechniki wylosował godzinę 9:30. Ta część drużyny, która przyjechała do Krakowa w czwartek udała się do hostelu i oczekiwała na drugą część ekipy, która dojechała w piątek. Wieczorem wszyscy wspólnie omawiali taktykę na zawody, które rozpoczynały się następnego dnia, już o 8:00.
Sobota - dzień zawodów
Z samego rana wszyscy członkowie zespołu pojechali na lotnisko w Pobiedniku Wielkim. Po przejściu odprawy o 8:00, drużyna z Politechniki Poznańskiej zaczęła się szykować do startu, który miał nastąpić o 9:30. Gdy wybiła ta godzina, wszyscy uczestnicy misji zostali przetransportowani na start, skąd rozpoczęło się wykonywanie misji.
Zespół Politechniki korzystał z dronów marki Yuneec. Na starcie pojawiły się 2 maszyny serii Typhoon Q500 oraz jeden Typhoon H. Zaraz po wystartowaniu, każdy z uczestników poleciał w wyznaczone wcześniej miejsce w poszukiwaniu manekina. Zespołowi udało się bardzo szybko zidentyfikować miejsce pobytu manekina i podać jego dokładne współrzędne. Po zakończeniu misji operatorzy udali się w miejsce startu i przekazali znalezione współrzędne jury konkursowemu. Okazało się, że został odszukany nie ten manekin... Jednak akcja została przeprowadzona bardzo szybko i sprawnie, co pozwoliło zdobyć zespołowi z Poznania Wyróżnienie do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
A po "godzinach"
Sobotnie słońce i lejący się z nieba żar sprzyjał nie tylko lotom konkursowym, lecz także lotom rekreacyjnym. Piękne, błękitne niebo idealnie współgrało z przepływającą przez Kraków Wisłą oraz znajdującym się na lewym jej brzegu Wawelem. Po naładowaniu akumulatorów po zawodach, nasz operator - Łukasz Fąferek wybrał się w pobliże Zamku Wawelskiego, gdzie wykonał kilka lotów uwieczniając tym samym budowlę z lotu ptaka. Chociaż warunki nie były łatwe (dużo ludzi i jaskółek, które bez skrupułów atakowały Yuneeca w czasie lotu), udało się wykonać kilka bardzo ładnych zdjęć.
Niedziela - dzień parady robotów
W niedzielę odbyła się kolejna już parada robotów. Głównym elementem planu dnia były zawody bolidów wyścigowych, które zostały zbudowane przez polskie Politechniki i inne Wyższe Szkoły Techniczne. Podczas imprezy, która odbyła się na stadionie Wisły Kraków, w holu stadionu swoje stoiska rozłożyło kilka firm związanych z automatyką i robotyką oraz koła naukowe polskich Wyższych Uczelni. Na Droniadzie nie mogło zabraknąć akcentów związanych z aeroMind. Zespół PUT Air Force z Politechniki Poznańskiej skorzystał z dronów marki Yuneec do wykonania swojego zadania. Drony spisały się świetnie pozwalając na zdobycie wyróżnienia. Po zakończeniu imprezy wszyscy udali się szczęśliwie do domów. Do zobaczenia za rok!